1. Jeśli wrzucisz sobie w googlową wyszukiwarkę grafik hasło "intubacja", to na rycinach zobaczysz, że rurka intubacyjna dociera do tchawicy przechodząc przez struny głosowe, uniemożliwiając im kurczenie się i tym samym modulowanie dźwięków, powietrze przechodzi przez rurkę, a nie przez struny głosowe - to dlatego z rurką intubacyjną w gardle nie da się mówić.
2. Nie wyjęli jej wcześniej, bo najwidoczniej były ku temu jakieś wskazania, na to pytanie mógłby Ci odpowiedzieć anestezjolog, który obsługiwał Twoją operację. W przypadku zagrożenia życia (a takim przypadkiem jest operacja w narkozie) raczej nikt nie przejmuje się, czy pacjentowi jest fajnie, czy niefajnie, tylko robi wszystko, żeby było bezpiecznie.