a czy ktos borykal sie z podobnym problemem? jak mialam asyterie tak dalej mam...tyle pieniedzy, czasu, nerwow, bolu i d...a blada. mam wrazenie, ze jest gorzej niz bylo. aparatu juz nie mam od roku, a lekarz jedyne co mi zaproponowal to kwas:// no sorry, ale to to moglam sobie fundnac zamiast operacji a nie o to mi chodzilo...:/
moim problemem sa policzki:chodzi zarowno o tkanke miekka jak i kosci. ludzie po operacji tez zaczeli to zauwazac i naprawde plakac juz mi sie chce jak slysze po raz kolejny: co ty taka po tej stronie jestes spuchnieta? nie wiem co mam robic na dr N z wroclawia nie ma co liczyc:/ moze kogos polecacie?bylabym wdzieczna...